ClientEarth
4 lipca 2024
Odblokowanie taniej energii z wiatru jest kluczem do bezpieczeństwa energetycznego Polski i zapewnienia taniej energii. Razem z biznesem, samorządami i innymi organizacjami pozarządowymi apelujemy o jak najszybsze zmiany prawa, które pozwolą na dynamiczny rozwój wiatraków z jednoczesnym poszanowaniem społeczności lokalnych i ochrony przyrody. Apel “Uwolnijmy potęgę polskiego wiatru” do premiera Donalda Tuska w sprawie jak najszybszego odblokowania polskiej energetyki wiatrowej podpisało ponad 30 organizacji skupiających przedsiębiorców, samorządy, a także organizacje pozarządowe, w tym Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
– W czasie, gdy Polki i Polacy otrzymują dużo wyższe rachunki za prąd, odblokowanie taniej energii z wiatru stało się pilniejsze niż kiedykolwiek. Minęło już 200 dni rządu premiera Tuska, a nowej ustawy wiatrakowej nadal nie ma. Dlatego tak ważne jest, aby tym razem rząd nie kombinował i wprowadził powszechnie akceptowane zasady. To oznacza: 500 metrów wiatraków od zabudowań, zero osłabiania przepisów o ochronie przyrody i przyspieszenie formalności. Tylko w ten sposób, przy poszanowaniu mieszkańców i przyrody, można długofalowo rozwijać energetykę wiatrową – mówi Mikołaj Gumulski, koordynator kampanii energetycznych w Greenpeace Polska.
– Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i
bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd – jego koszt wytworzenia jest 3-3,5 krotnie niższy niż z paliw kopalnych. Zmiana odległości minimalnej w ustawie z 700 na 500 metrów pozwoli czterokrotnie zwiększyć moce wiatraków na lądzie do 2040 roku – wskazuje Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
– Przyszłość hutnictwa jest uzależniona od dostaw taniej, zielonej energii elektrycznej. Jesteśmy jedną z najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłu. Ceny energii elektrycznej w Polsce należą do najwyższych w Europie. Odblokowanie potencjału energetyki wiatrowej jest kluczowe, abyśmy mogli zachować konkurencyjność – mówi Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Tegoroczne badania opinii publicznej pokazują, że blisko 70% Polek i Polaków uważa, że rozwój OZE zapewni nam niższe ceny energii i poprawi bezpieczeństwo energetyczne. Wprowadzenie zasady 500 metrów znalazło się też na liście 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej, z którą szła ona do wyborów. Minimalna odległość wiatraków od zabudowań wynosząca 500 metrów jest szeroko stosowana w innych
państwach europejskich, w tym np. w Czechach czy Chorwacji. Nie ma powodów, żeby dalej opóźniać ten dawno zapowiadany i bardzo potrzebny projekt – mówi Wojciech Kukuła, starszy prawnik w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
Nowe farmy wiatrowe przy najlepszym scenariuszu rozwoju zagwarantują w perspektywie 2030 roku 70-133 mld zł przyrostu PKB oraz od pięćdziesięciu do blisko stu tysięcy nowych miejsc pracy w Polsce. Dla porównania, obecnie w górnictwie węgla kamiennego zatrudnionych jest ok. 75 tysięcy osób.
Pełna treść apelu dostępna poniżej.