ClientEarth
1 marca 2019
Polska, obok Bułgarii, należy do krajów o największym zanieczyszczeniu powietrza w Unii Europejskiej; w przypadku obu tych krajów Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że złamały prawo unijne dopuszczając do nadmiernych wieloletnich przekroczeń stężeń pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu.
Podstawowym narzędziem prawnym do regulacji zanieczyszczeń atmosferycznych, wynikającym z przepisów UE, są Programy Ochrony Powietrza. W Polsce i Bułgarii są praktycznie niezaskarżalne.
Zdaniem prawników ClientEarth jest to systemowe naruszenie Dyrektywy w sprawie jakości powietrza (2008/50/EC) w zakresie zapewnienia skutecznej ochrony sądowej, a także naruszenie prawa międzynarodowego w odniesieniu do Konwencji z Aarhus. Dlatego organizacja zdecydowała się złożyć skargę i domagać się interwencji KE zarówno wobec Polski, jak i Bułgarii.
„Skarga jest konsekwencją postępowania sądowo-administracyjnego z Rybnika z 2017 roku. Wraz z mieszkańcem tego miasta domagaliśmy się w sądach krajowych uchylenia obowiązującego Programu Ochrony Powietrza i przyjęcia takiego, który –zgodnie z dyrektywą – pozwoliłby w najkrótszym możliwym czasie osiągnąć zgodność z normami” – mówi Kamila Drzewicka, radca prawny w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.
„W Naczelnym Sądzie Administracyjnym okazało się, że ochrona obywateli jest niemożliwa ze względu na konstrukcję polskich przepisów proceduralnych. Zwróciliśmy się więc do Komisji Europejskiej o kontrolę zgodności przepisów krajowych z prawem UE, a tym samym, aby KE stanęła w obronie zdrowia mieszkańców narażonych na niebezpieczne poziomy zanieczyszczeń powietrza i pozwoliła im zaskarżyć źle przygotowane Programy” – podkreśla prawniczka.
“Zdajemy też sobie sprawę z niedawnego wyroku sądowego, który zapadł w sprawie smogu w Polsce. Doceniamy jego znaczenie, ponieważ znacząco wzmacnia świadomość obywateli w temacie zanieczyszczeń powietrza. Jednak według nas pozwy sądowe, które koncentrują się na odszkodowaniach, nie przełożą się na szybką poprawę jakości powietrza w Polsce. Mogą natomiast doprowadzić do przekierowania środków publicznych na zabezpieczenie indywidualnych roszczeń” – zauważa.
„Lepsza dla państwa i obywateli jest możliwość zaskarżenia złych Programów Ochrony Powietrza w sądach administracyjnych. Rozwiąże problem zanieczyszczeń systemowo” – konkluduje Drzewicka.